I Ogólnoświatowy Zlot NienackoFanów


Zlot według Piotrka

        Spotkaliśmy się wczesnym piątkowym popołudniem na dworcu w Iławie, co prawda nieco później niż początkowo planowaliśmy, z powodu spóźnienia pociągu z Katowic, którym jechał Przemek. Czekałem jednak z Mariuszem cierpliwie w Warszawie, gdyż dalszą drogę chcieliśmy odbyć wspólnie.
        Zaraz po zejściu z peronu, spotkaliśmy Magdę, Maćka (tymczasem nieobecni na liście, ale obiecali się uinternetowić) oraz Daniela, którzy z niepokojem oczekiwali naszego przybycia, co jakiś czas zerkając przez ramię przygodnych podróżnych i sprawdzając jakie książki czytają lub nawołując półgłosem: "Czytałeś "Złotą rękawicę"?", obserwując jednocześnie kto - usłyszawszy to - zareaguje.

Przed domem (ok. 22 kB)
Przed domem (ok. 55 kB)

Dom Pisarza (ok. 51 kB) Dom Pisarza (ok. 86 kB)         W każdym razie poznali nas od razu. Co więcej - mieli już zaklepaną kwaterę w Siemianach, również dla nas. Tam też założyliśmy główną bazę.
        Oczywiście pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy - jakże by mogło być inaczej - była wycieczka do Jerzwałdu, do domu Pisarza i na cmentarz. Dom był niestety zamknięty na głucho, zrobiliśmy tylko kilka pamiątkowych fotek.

Przemek stawia żagiel (ok. 11 kB)
Płyniemy po Jezioraku (ok. 36 kB)
Wycieczka brzegiem Jezioraka, z tyłu pole namiotowe w Siemianach (ok. 78 kB)
Ustalamy program zlotu (ok. 25 kB)
Wyspy na Jezioraku, tu rozgrwała się akcja 'Nowych przygód' (ok. 84 kB)

        Po południu szukaliśmy jakiegoś sprzętu pływającego, na którym moglibyśmy dotrzeć do wysepek, opisanych w "Kapitanie Nemo""Złotej rękawicy", a które widzieliśmy stojąc na pomoście.
Wieczorne ognisko przed domkiem (ok. 10 kB)         Plany były szerokie: odwiedziny w Matytach, poszukiwanie grobu Kodrąba, pałac w Karnitach, Bukowiec, wieś Wieprz itp. Niestety - w Siemianach wypożyczenie żaglówki jest pod koniec sierpnia niemożliwe, okazało się, że musielibyśmy jechać aż do Iławy. Na to z kolei mieliśmy za mało czasu, ale ostatecznie - dzięki Maćkowi i uprzejmości kilku żeglarek, stanowiących załogę pewnego jachtu - udało nam się jednak zorganizować w sobotę krótki rejs.
        W piątkowy wieczór zadzwonił Bielinek z wiadomością, że już dojeżdża do Iławy - niestety ostatecznie nie pojawił się, zatrzymały go obowiązki służbowe. Spędziliśmy ten wieczór w "Szopie", przy piwku, a następnie przy ognisku przed domkami. Przy okazji mieliśmy z Przemkiem ciekawą dyskusję na tematy filozoficzne, a naszymi oponentkami były trzy studentki z Łodzi, mieszkające po sąsiedzku.

Zapalamy znicze dla uczczenia pamięci Autora (ok. 25 kB)
Grób Nienackiego (ok. 81 kB)
A oto i jedno z Dzieł: 'Uwodziciel' (ok. 40 kB)

Działka dochodzi do kanałku prowadzącego do Jeziora Płaskiego (ok. 73 kB) Widok od strony kanałku, gdzie Pisarz garażował łódź (ok. 27 kB) Grób Nienackiego (ok. 16 kB)         Kiepska pogoda w sobotni ranek nie pozwoliła na wypożyczenie rowerów wodnych, więc zamiast płynąć do Jerzwałd, ponownie zapakowaliśmy się w samochód. Złożyliśmy kwiaty na grobie Pisarza, przy okazji porozmawialiśmy z mieszkańcami wioski, wyciągając od nich kilka informacji o Nienackim - ogólnie mówiąc był we wsi lubiany, wspominają go jako bardzo porządnego człowieka, który nie traktował mieszkańców z góry, chyba że ktoś mu zalazł za skórę, wtedy potrafił uprzykrzyć życie...

Fotel za biurkiem już na zawsze pozostanie pusty... (ok. 57 kB) Na tej maszynie Nienacki pisał swoje powieści (ok. 62 kB)
Mostek znany z okładek 'Warmii' (ok. 99 kB) Stojąc za domem widzimy Jezioro Płaskie w całej okazałości (ok. 67 kB)

        Wracając z Przemkiem do Siemian (piechotą, bo wszyscy na raz nie zmieściliśmy się do autka Magdy), zauważyliśmy, że w domu Pisarza najprawdopodobniej ktoś przebywa: na podwórku stał samochód, okna były pootwierane. Rzeczywiście - zjawił się przyjaciel nowego właściciela wraz ze swoją rodziną. Sam zaprosił nas do środka, oprowadził po pokojach, opowiadał o pamiątkach pozostałych po Autorze, widzieliśmy między innymi maszynopis "Uwodziciela" z własnoręcznymi poprawkami Pisarza. Obeszliśmy również dom, zeszliśmy w stronę Jeziora Płaskiego, weszliśmy na mostek...
Kolekcja własnych powieści - od najstarszych wydań, po serię 'Warmii' (ok. 58 kB) Zbiór rzeźb ludowych artystów (ok. 58 kB)         Oczywiście zostawiliśmy informacje o nas i adres strony WWW. Myślę, że dzięki temu trafi do nas kilku nowych fanów, gdyż jak dowiedzieliśmy się od gospodarza, wielu ludzi pojawia się tam i zwiedza dom, nieraz przeżywając prawdziwe wzruszenie...
        Najbardziej tej wizyty zazdrościł nam Daniel, bo Maciek był tam już poprzednio, za życia Pisarza i rozmawiał z Nim osobiście. Dlatego Daniel postanowił pojechać tam jeszcze raz w niedzielę - my niestety w sobotę późnym wieczorem musieliśmy wrócić do Warszawy (Przemek aż do Katowic) i nie wiem czy udało mu się zwiedzić dom. W każdym razie mamy telefon do obecnego właściciela domu Pisarza w Jerzwałdzie, więc można uzgodnić termin wizyty, tak żeby nie robić kłopotu gospodarzom.
        I na koniec serdeczne podziękowania dla sympatycznego znajomego właściciela i dla jego syna, którzy poświęcili nam czas, pozwalając na własne oczy zobaczyć to, co znaliśmy z fotografii na okładkach książek Warmii :-).


Zlot według Przemka

        W zasadzie "treść" zlotu przedstawił Piotrek, mi pozostaje więc dodać jeno prolog, wnioski i epilog.

        Na początku - geneza powstania zlotu. Otóż pierwszy pomysł pojawił się gdzieś w okolicach czerwca i o ile się nie mylę, wysunął go Henryk. Ponieważ Henryk mieszka obecnie w USA, ogólnoświatowość zlotu stała już u jego zarania. Pomysł został podchwycony entuzjastycznie przez stałych bywalców listy dyskusyjnej. Niestety na tym się skończyło i jak przyszło co do czego, okazało się, że sporo osób jednak nie może jechać, zaś Henryk rozchorował się. Postanowiliśmy jednak nie zarzucać pomysłu i spotkać się przynajmniej w tym gronie, które pozostało. Tak więc Piotrek, Mariusz, Daniel i ja stanowiliśmy nieliczną, aczkolwiek jednak istotną, reprezentację Klubu NienackoFanów. Nazwa zlotu, pomimo choroby Henryka, pozostała, gdyż był z nami na pewno obecny duchem. Oprócz listowiczów, na zlocie pojawili się także Maciek i Magda, znajomi Daniela i również zapaleni Nienackofani.
Banderka Zlotu (ok. 18 kB)         Przed wyjazdem przygotowałem dla nas znak rozpoznawczy - banderkę zlotu. Za materiał wyjściowy posłużyła mi banderka żeglarska internautów. Umieściłem na niej informację o zlocie i miejscu spotkania.
Czyżby Przemek przymierzał się do pisania kontynuacji? (ok. 16 kB) Tablica ku czci Pisarza (ok. 26 kB) Grób Pisarza w Jerzwałdzie (ok. 26 kB)         W trakcie Zlotu odwiedziliśmy dom w Jerzwałdzie, o czym już wspominał Piotrek i poznaliśmy miejsca, w których bywał Nienacki. Okazało się, że pozostałe po nim rzeczy przeniesiono do dwóch małych izdebek i będą w nich zachowane. Miałem więc okazję sfotografować się z Jego maszyną do pisania. Przy okazji dowiedzieliśmy się również, że syn Pisarza podążył rok temu (czyli w 1998) za swoim ojcem. Jego serce odmówiło posłuszeństwa.

Laseczka z ukrytym sztyletem (ok. 10 kB) Każdy z nas chciał mieć zdjęcie na tym mostku (ok. 16 kB) Szopa na tyłach domu (ok. 10 kB)

Po wyjściu z domu (ok. 22 kB)         Co do pani Alicji Janeczek, dowiedzieliśmy się, że biedna kobieta tak bardzo pragnie być pochowana u boku Nienackiego, że poukładała sobie obok jego grobu kamienie. Podobno w nadziei, że grabarzom nie będzie się chciało ich odwalać i będą ludzi chować gdzie indziej. A gdy już pani Alicja uzna, że jej czas nadszedł, sama usunie te kamienie. Nie wiadomo ile w tym prawdy, jednak kamienie obok grobu są, co wyraźnie widać na zdjęciu.
        Zlot generalnie uważam za udany. Położyliśmy wiązankę kwiatów na grobie, zwiedziliśmy dom. Udało się dotknąć klawiatury maszyny do pisania i postać na mostku. Pomachałem także laseczką z ukrytym sztyletem, która jest bohaterką powieści "Laseczka i tajemnica". Uspokoiłem się też trochę widząc, że przynajmniej część pamiątek została ocalona.


2004 © http://www.nienacki.art.pl

Masz uwagi? Napisz
Hosting: www.castlesofpoland.com
Autor: Piotrek Szymczak.
1999.10.01 - 2002.11.10