Jerzy Szumski - autor kontynuacji "Pana Samochodzika"


Jerzy Szumski (ok. 21 kB)         Jerzy Szumski (prawdziwe nazwisko Jerzy Ignaciuk) urodził się 28 października 1951 roku w Warszawie. Jego rodzina pochodziła z Wilna, lecz on sam nigdy nie mieszkał w tym mieście. Jego ojciec, Anatoliusz Ignaciuk, zmarł na Litwie jeszcze przed narodzeniem syna i pochowany został na cmentarzu na Rossie. Matka - Józefa, jak wielu innych Polaków z Wileńszczyzny, przeżyła wygnanie i tułaczkę w poszukiwaniu nowego domu. Jerzy studiował w olsztyńskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej. Był współtwórcą tamtejszego życia kulturalnego - założył Teatr Ruchu KOD i Teatrzyk Piosenki Nie Zawsze Poetyckiej "Niebo". Począwszy od 1973 roku publikował swe utwory na łamach tygodnika "Warmia i Mazury". Wydał kilka tomików poezji, m. in. "Odwróceni od słońca" (1978) i "Sonety cyrku Salto" (1983), powieści "Dwie" i "Martwe dzielnice", zbiory opowiadań "Łowca kamieni" oraz "Posłuszni", a także cykl książek dla dzieci o Gacoperku.
        Dla wydawnictwa Pojezierze wykonywał m. in. korektę "Raz w roku w Skiroławkach". Zbigniew Nienacki wspierał go w początkowym okresie jego twórczości, uzależniając czasem zgodę na publikację swych utworów od równoczesnej edycji dzieł Ignaciuka. Podobnie zresztą postępował wobec innych młodych olsztyńskich literatów.
        Pod koniec życia opublikował powieść o jednym z apostołów - "Tomasz Niewierny". Otrzymał za nią przyznawaną w Olsztynie Nagrodę im. Biskupa Ignacego Krasickiego. Książki o świętym Franciszku z Asyżu, pod tytułem "Spopielony przez miłość" już nie dokończył.
        Jak wspomina dr hab. Zbigniew Chojnowski z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, kolega Ignaciuka z lat szkoły średniej: „W ostatnim okresie życia usiłował odsłonić swoje nowe, a raczej utajone oblicze pisarza religijnego. (...) Główny bohater "Tomasza niewiernego" jest sobowtórem Jerzego, sobowtórem zmagającym się z własnym tchórzostwem, lękami i pychą. (...) Mimo że swój czas przeżył w Olsztynie, na Warmii i Mazurach czuł się gościem czy wręcz przybyszem. Uważał się za dziecko Kresów (...). Jurek przez ostatnie lata swego życia robił coraz silniejsze wrażenie kogoś nieobecnego. Chodził drobnymi kroczkami. W jego twarzy dostrzegałem grymas skrzywdzonego dziecka. Na ulicach Olsztyna spotykałem go zasępionego, jakby zdegradowanego i pogrążonego już tylko w samym sobie. Wygląd Jerzego musiał być niezbyt miły zwłaszcza dla tych, którzy pamiętali go jako przystojnego i pełnego werwy i wyniosłej młodzieńczości mężczyznę. Życie przywiodło Jerzego do pokory. Znajdował jej uzasadnienie - do pewnego stopnia - w postawie chrześcijańskiej. W lirykach przedśmiertnych przyznawał się do życiowych przewin i prosił o przebaczenie tych, których skrzywdził. Jerzy był niewątpliwie nadwrażliwcem. (...) lubował się w opisywaniu bólu, a w życiu uciekał przed nim - szukał ukojenia. Gnębił go problem granic i znaczeń cierpienia, kalectwa, inwalidztwa, choroby i ofiary.” ("Jerzy Ignaciuk", "Gazeta Wyborcza Olsztyn", nr 257, 3-4 października 2001 r.)
        Jerzy Ignaciuk zmarł 30 lipca 2000 roku w Olsztynie. Dłuższy czas przed śmiercią pisarz borykał się z problemem alkoholowym, sięgając niestety dość często również po inne używki. Pochowany został 2 sierpnia 2000 roku na cmentarzu komunalnym w Dywitach.

        Był on pierwszym kontynuatorem serii o Panu Samochodziku. Jako pseudonim literacki przyjął tu nazwisko panieńskie swej matki - Józefy Szumskiej. Po śmierci Zbigniewa Nienackiego, Wydawnictwo Warmia pozostało z prawami autorskimi do Jego książek oraz z niedokończonym tomem - "Nieuchwytnym Kolekcjonerem". Właściciele wydawnictwa - panowie Przeracki i Nowak w porozumieniu z wdową po Pisarzu zdecydowali się na powierzenie mu dokończenia powieści, a następnie przerobili na "Samochodzika" niezwiązaną zupełnie z  serią wczesną powieść Nienackiego "Zabójstwo Herakliusza Pronobisa" i przekształcili ją w odcinek o nazwie "Testament rycerza Jędrzeja". Książka niestety nie wyszła im najlepiej i zupełnie nie pasuje do innych przygód Pana Samochodzika. Wykorzystano ją jednak do wprowadzenia nowych bohaterów i usunięcia starych. Zniszczono wehikuł, zginął też Waldemar Batura. Pojawiła się za to postać-koszmarek, Paweł Daniec: młody komandos z mięśniami jak żelazo i mózgiem jak beton. Jego rywalem został Jerzy Batura, tajemniczy osobnik podający się za syna Waldemara. Paweł Daniec jeździ mocno podrasowanym jeepem.
        Szumski bardzo mocno akcentował autentyczność w swoich "Samochodzikach". Wydaje się jednak, że w pogoni za nią zagubił gdzieś rzecz dalece ważniejszą - dbałość o spójną i ciekawą akcję. Zamiast zająć się opisaniem w interesujący sposób nowych przygód Tomasza, skupił się głównie na szczegółowym wyliczaniu co i za ile można zjeść w jakiejś restauracji, gdzie i za jaką cenę znaleźć nocleg, podając nazwiska kelnerów, dorożkarzy, portierów, ponadto zbyt często wtrącając detale, które stanowią ledwo ukrytą reklamę hoteli, pensjonatów, czy sprzętu eksploratorskiego. Ucierpiała na tym również dbałość o sensowne kończenie wielu wątków. Zauważyłem, że gwałtownie wzrosła ilość znalezisk, często absolutnie przypadkowych i nie wnoszących nic do przebiegu akcji. Daje to w efekcie uczucie narastającego chaosu, do czego przyczyniają się dodatkowo dialogi, jakby żywcem przepisane z dyktafonu.
        Historię powstania kontynuacji znaleźć można w artykule "Nowy Autor pisze nowe przygody", aczkolwiek należy zauważyć, że panowie Przeracki i Nowak twierdzą, iż wiele podanych tam wiadomości nie jest ścisłych.

        Część informacji o Jerzym Szumskim pochodzi ze strony www.wydawnictwo-warmia.pl.


2004 © http://www.nienacki.art.pl

Masz uwagi? Napisz
Hosting: www.castlesofpoland.com
Autor: Piotrek Szymczak.
2000.08.17