Powieści Zbigniewa Nienackiego drukowane przez Wydawnictwo Warmia
Oficyna Wydawnicza Warmia powstała w 1993 roku, pod koniec działalności spółki Euro, której współwłaściciele, panowie Jerzy Przeracki i Mieczysław Nowak, postanowili ponownie podjąć współpracę ze Zbigniewem Nienackim. Wydawnictwo to od kilkunastu lat zajmuje się wydawaniem kompletu dzieł Zbigniewa Nienackiego. Najpierw w jednakowej szacie graficznej wydano pełną serię przygód Pana Samochodzika (pierwsze tomy wydane zostały jeszcze za życia Autora), następnie rozpoczęto wznowienie kompletu dzieł dla czytelników dorosłych.
Oficyna prowadzi również sprzedaż wysyłkową, wszelkie informacje można znaleźć na stronie www.wydawnictwo-warmia.pl lub pod adresami:
Oficyna Wydawnicza WARMIA
ul. Prosta 38
10-029 Olsztyn
tel. (48) (89) 5-340-075
WARMIA - Dział Handlowy
ul. Barcza 5/12
10-686 Olsztyn
tel. (48) (89) 5-429-643
Kiedyś dzwoniłem do wydawnictwa, chcąc uściślić dane na temat lat wydania poszczególnych powieści. Przy okazji usłyszałem kilka informacji, na przykład, że wydanie "Dagome Iudex"było długi czas wstrzymywane, aż Pani Helena Nowicka sprzeda kilkaset posiadanych jeszcze egzemplarzy tej powieści, wydanych własnych sumptem, pod tytułem "Historia Sekretna". Właściciele Warmii mieli również zamiar wydać nieznaną mi dotąd powieść Nienackiego "Wąż morski", która ukazywała się jedynie w odcinkach w prasie. Spadkobiercy Pisarza odradzili jednak ten pomysł, twierdząc, że nie prezentuje ona sobą nic wartościowego. Udało się za to przekonać Panią Helenę do wyrażenia zgody na druk "Worka Judaszów", co pozwoliło zamknąć pierwszą pełną edycję dzieł Autora.
Niestety, w ich wydaniu wprowadzono, według wielu czytelników zupełnie niepotrzebne, uwspółcześnienie akcji, co zwyczajnie sprowadza się do wielu poprawek ideologicznych oraz geograficznych. Konkretnie przybrały one postać korekty nazw niektórych instytucji, firm czy państw. Porównując choćby niektóre odniesienia do zdarzeń z przeszłości, łatwo zauważyć, że planowane było przesunięcie czasu akcji książek o dwadzieścia lat. Z tym, że proste sprawdzenie niektórych faktów pokazuje, że tak naprawdę to czasem przesunięcie wynosi lat trzydzieści, a z drugiej strony niektóre szczegóły pozostawiono bez zmian, tak jakby fabuła wciąż działa się według oryginalnych zamysłów Pisarza. Nie był to więc najlepszy pomysł, gdyż po pierwsze został wprowadzony niezbyt konsekwentnie, co uważny czytelnik bez trudu wychwyci, a po drugie sama ta idea wydaje się być poroniona. Jaki sens ma zmienianie nazw NRF i NRD na Niemcy, czy Czechosłowacji na Czechy? Albo milicji na policję? Przecież młodzi czytelnicy tak czy owak uczą się historii w szkołach i jeśli potrafią zrozumieć, że wydarzenia opisane w "Krzyżakach" czy "Lalce" miały miejsce w innym ustroju społecznym i w innych czasach niż obecne, to z przygodami Pana Samochodzika w PRL-u również potrafiliby sobie poradzić. Konkretne przykłady owych zmian opisałem w recenzjach poszczególnych powieści. Jak usłyszałem od pana Przerackiego, to Nienacki zgodził się na owo uwspółcześnienie bez wnikania w szczegóły. Mam jednak wrażenie, że o ile w tomach wydawanych za jego życia zmiany były raczej kosmetyczne, to znacznie przybrały one na sile już pod koniec jego życia i po śmierci - przykładowo policja pojawia się dopiero od nowej "Księgi strachów", przedtem miał miejsce tylko dyskretny kamuflaż, jak w przypadku milicji w "Uroczysko", czy PRL w "Niesamowitym dworze".
Nie najlepszym posunięciem jest także szata graficzna nowej serii. Autora projektów okładek, pana Andrzeja Mierzyńskiego, Warmia przejęła z wydawnictwa Euro lecz z jakichś powodów kolorowe okładki postanowił on zastąpić czarnymi, ponurymi i odstraszającymi. Wśród wesołych wydań innych książek dla młodzieży, jego produkty straszą na półkach księgarń niby nekrologi. Dodać muszę, że oprócz żałobnego koloru, również same ilustracje na okładkach, może z kilkoma wyjątkami, rażą w mojej opinii zbytnią prostotą, by nie rzec infantylizmem wykonania. Na okładkach znajduje się za to spory zbiór wykonanych przez pana Piotra Płaczkowskiego fotografii Autora, z których niektóre można obejrzeć obok.
Oprócz czarnych okładek, braku ilustracji oraz korekty treści, nową serię charakteryzują także pozmieniane tytuły (w przypadku "Nowych przygód" miało to na celu dopasowanie tego nietypowego tytułu do schematu "Pan Samochodzik i..." i również zostało zrobione w porozumieniu z Nienackim, a np. "Nieśmiertelny" nawet na Jego wyraźne życzenie, gdyż stary tytuł zupełnie mu się nie podobał) i kolejność ("Księga strachów" przesunęła się o kilka pozycji i kilkanaście miesięcy, a powodem było to, że w sprzedaży były wciąż dwa wcześniejsze wydania tego tytułu i miało to zapewnić lepszy zbyt - również tym spowodowana była zmiana tego akurat tytułu) oraz włączone nieco na siłę książki, które niegdyś z Panem Samochodzikiem miały niewiele lub nawet nic wspólnego.
Faktem jest jednak, że co do "Uroczyska" i "Skarbu Atanaryka", to pan Przeracki pokazywał mi egzemplarze starszych wydań, z własnoręcznie przez Autora zrobionymi skreśleniami, dopiskami i poprawkami, które miały dopasować te tytuły do innych przygód Pana Samochodzika. Pomysł dołączenia "Pozwolenia na przywóz lwa" wyszedł również od samego Pisarza, jednak o wiele później, co zaowocowało łamańcami z nadaniem temu tomowi numeru "0". Zaowocowało to przy okazji pomyłkami popełnianymi przez wielu dziennikarzy (na przykład w artykułach "Dwa tytuły jednej historii", czy "Biblioteka młodego człowieka"), którzy nie wiedząc widocznie o tomie zerowym podają informację, jakoby nowa seria liczyła czternaście pozycji pióra Nienackiego.
Jako anegdotę można tu powtórzyć słowa pana Przerackiego, że Nienacki, który był przesądny, ucieszył się z możliwości uniknięcia pisania trzynastego tomu przygód Pana Samochodzika - gdyż po dodaniu nowych tytułów seria kończyła się już na numerze czternastym.
Po zakończeniu edycji "Samochodzików" pióra Nienackiego właściciele Warmii wpadli na pomysł kontynuowania serii przez innych autorów. Co myślę o tych kontynuacjach, a raczej o ich miejscami niskim poziomie, bo przecież pomysł pisania dalszego ciągu znanych w literaturze dzieł nie jest nowy, i co myśli o niej wielu wielbicieli twórczości Zbigniewa Nienackiego? Można o tym przeczytać w recenzjach, w notatkach o kontynuatorach i w archiwum listy dyskusyjnej. Zdaję sobie sprawę, że przekopanie się przez to archiwum jest dość żmudne, dlatego być może niedługo umieszczę gdzieś na stronie wybrane, najciekawsze moim zdaniem listy.
Dodać również trzeba, że jednym z kontynuatorów serii został Sebastian Miernicki (prawdziwe nazwisko: Mierzyński) - syn Andrzeja, autora projektów okładek.
Niezależnie od kilku powyższych uwag trzeba jednak koniecznie w tym miejscu zaznaczyć, że to właśnie Warmia, jako pierwsza i jak dotąd jedyna wydała wszystkie (wyjątki będą najpewniej uzupełnione, o czym już wspomniałem powyżej) dzieła zebrane Nienackiego - zarówno serię o Panu Samochodziku, jak i pozostałe powieści dla młodzieży i dla dorosłych - w jednej serii i w jednolitej szacie graficznej. W miarę zapotrzebowania ciągle też robione są dodruki poszczególnych tomów, dane na temat roku wydania dotyczą więc ukazania się na rynku pierwszych egzemplarzy danego tytułu. Od pewnego czasu ukazują się one już z ilustracjami pana Macieja Sarny, który współpracę z wydawnictwem rozpoczął od "Worka Judaszów". Czy nowsze egzemplarze są identyczne w treści do tych pierwszych - nie wiem...
Do serii o Panu Samochodziku Warmia dołączyła również dwie kolejne książki. Choć widnieje na nich nazwisko Zbigniewa Nienackiego, jako ich autora, to prawda jest jednak nieco bardziej skomplikowana, o czym można przeczytać w recenzjach.
Warmia wydaje nie tylko książki o przygodach Pana Samochodzika, lecz także pozostałe powieści Nienackiego:
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |
Wydania Recenzja |